Zajmij się tym, co lubisz robić, wtedy nie będziesz musiała się zmuszać...

27 kwietnia 2014

Drewno i miedź - czyli męska wersja kartki...

W każdej rodzinie czasami zdarza się obłożenie jakiegoś miesiąca imprezami urodzinowymi. W naszej to właśnie kwiecień. Przygotowałam więc kartki urodzinowe w większej ilości. Tym razem w wydaniu męskim - czyli bez koronek i różyczek. A jeśli kwiatki i motylki, to w... no właśnie w jakim stylu? Jak to nazwać? Twardym? Mocnym?
Mnie wpadło w ręce opakowanie z grubej tektury i wzorze drewnianych desek... do tego resztki tapety w miedzianym kolorze, czyli akurat materiały na kartki dla prawdziwych mężczyzn. Reszta przyszła już sama. Oto, co powstało:


26 kwietnia 2014

Zegar prawie dworcowy...

Jakiś czas temu kupiłam duży (40 cm) zegar. Miał czarne, błyszczące wskazówki i ciemnobrązową oprawę - taką grubą i profilowaną. Postanowiłam trochę go poprawić...
Najpierw rozkręciłam go na części, oprawę postarzyłam ( trochę świeczki, nieco spękań i farby w kolorze nijakim i już) a środek ozdobiłam koroną z szablonu (napisy już na nim były). 


23 kwietnia 2014

Dębowa niciarka...

Tytuł wyszedł poważny, ale też trochę tajemniczy...
Niciarka oczywiście nie jest wykonana z dębu. Otrzymała tylko taki kolor, a dokładniej została pomalowana bejcą "jasny dąb". Zdecydowałam, że tak będzie najlepiej i chyba najbezpieczniej. Niciarka ma wiele ruchomych części, które ocierają się w trakcie otwierania. Farba mogłaby się brzydko zedrzeć, a bejca będzie po prostu wyglądała na bardziej  wiekową.
W czasie bejcowania i dokładnego szlifowania drobnym papierem ściernym (wybrałam 120) wszystkie części porozkręcałam - tak, żeby wszędzie dotrzeć i niczego nie pominąć. Trochę namęczyłam się z poskręcaniem tego z powrotem... ale udało się!!!



22 kwietnia 2014

Poświątecznie...

Święta jak zwykle "przelecą" błyskawicznie. Właściwie nie zdąży się zauważyć, kiedy tak naprawdę są - bo stale jest coś do zrobienia - posprzątania, upieczenia, zapakowania... Potem trochę spotkań z rodziną i ... już po wszystkim. Z tego wszystkiego nie zdążyłam napisać przed świętami o moich - przynajmniej niektórych - wielkanocnych ozdóbkach. Jak zwykle najbardziej zainteresowane są nimi koty no bo to piórka, kwiatki i jakaś zielenina...


13 kwietnia 2014

Pudełko w starym stylu...

Od jakiegoś czasu systematycznie zaglądam na stronę Inspirello. Przeglądam właściwie wszystkie znajdujące się tam kategorie, ale... najbardziej zachwyciły mnie prace z decoupage'u. Są takie piękne, wręcz magiczne...
Obejrzałam kilka filmików i już miałam pomysł na pudełko... trochę wzięłam z jednego, trochę z drugiego, przetrawiłam, przemyślałam i zabrałam się do pracy.
Samo pudełko ma już taki starodawny klimacik, chyba z powodu tych wystających, lekko profilowanych brzegów wieczka i podstawy. Wystarczyło dodać odpowiednią serwetkę (już od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem przyklejenia gdzieś tych uroczych dziewczynek-aniołków), a ponieważ była mniejsza niż góra pudełka, to po bokach zostawiłam białe pasy Dodatkowo górę i dół serwetki tampowaniem kilkoma odcieniami beżu z szarością, przedłużyłam serwetkę aż do krawędzi.


08 kwietnia 2014

Wieszak na biżuterię...

Znowu tak pochłonęły mnie różne, różniste ( i  najczęściej bardzo ciekawe) roboty i robótki. Nazbierało się na kilka postów...
Ale zacznę od początku...
Przyszła wiosna i wypadałoby pokazać się w jakiejś nowej biżuterii, a ponieważ najbardziej lubię nosić naszyjniki, to zaczęłam od zrobienia ozdoby na szyję. Już od jakiegoś czasu przymierzałam się do zrobienia takiego plecionego, okazałego naszyjnika z większych korali. Znalazłam wspaniały tutorial EllAnnArt - jak wykonać z korali i nici lnianej cudeńko na szyję. Po przeczytaniu instrukcji wszystko wydawało się proste - tu powiązać, tam poprzeplatać - wszystko razem związać i już... Ale w praktyce trochę  (a właściwie całkiem dużo) musiałam się namęczyć i nakombinować jak to wszystko połapać.