Ratuje mnie więc tworzenie kolorowych, słonecznych przedmiotów.
Dzisiaj chustecznik. Zrobiłam ich już troszkę, ale każdy inny - więc nuda na razie mi nie grozi...
Prowansja, pole lawendy i wysokie, smukłe cyprysy - taki widok zawsze kojarzy się z latem i ... wakacjami.
Na pudełko idealnie wystarczyła jedna serwetka, chociaż trochę musiałam pokombinować, ale udało się...
Krawędzie trochę rozjaśniłam białą farbą, a dół ozdobiłam bawełnianą koronką w kolorze ecru i pasującą do serwetki, fioletową wstążką. Wygląda ładnie i romantycznie i tak sielsko...
Niestety do lata nadal jest daleko, a chustecznik tylko na chwile odciągnął wzrok od ponurego widoku za oknem...
Tak prawdę mówiąc, nawet mój kot tęskni za promieniami słońca (w których bardzo lubi się wygrzewać) - od razu przytulił się do chustecznika - może czekał, aż go ogrzeje?...
Oj tak, lato mogło by już być z nami... albo chociaż troszeczkę słońca. Chustecznik bardzo ładny, można na niego patrzeć i na chwilę zapomnieć o tym co za oknem.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
Usuń