Już jadąc do domu miałam pomysł jak je "podrasować". Osłonkę o trochę srebrnawym połysku rozbieliłam i dodałam decoupage - serwetkę z motylem, stemplem i napisami... Od razu zrobiła się bardziej stylowa.
Serduszko ze skrzydełkami - także trochę rozjaśniłam i podkreśliłam białą farbą piórka na skrzydłach. Na środek nakleiłam fragment serwetki vintage z dziewczynką. Dwuskładnikowe spękania dopełniają całości...
Serduszko w Empiku wyglądało tak:
A po moim "podrasowaniu" tak:
Serduszko jeszcze dobrze nie wyschło, a ja już żałowałam, że nie kupiłam ich więcej... Pewnie jutro czeka mnie następna wycieczka do Empiku.
Grunt to dobry pomysł na:)))A Ty podrasowałaś i doniczke i serduszko, wygląda obłednie.Mam nadzieję, że uda Ci się jeszcze coś kupoć w Empiku, bo czekam z wielką niecierpliwością na....kolejne Twoje fantastyczne pomysły.Bardzo dziękuję za odwiedIny u mnie i serdeczne słowa pod adresem poich kartek.Pozdrawiam:)))))
OdpowiedzUsuńDziękuję za słowa pokrzepienia, i zapraszam do dalszych odwiedzin na blogu. Sama też będę zaglądać, co nowego tworzysz - na razie to same cuda widziałam. Pozdrowienia:)
UsuńPiękne wychodzi Ci ten decoupage, pozazdrościć :) Osłonka na doniczkę – po prostu cudowna! Mam nadzieję, że szybko odwiedzisz empik i zaprezentujesz nam nowe dzieła. Trzeba przyznać że asortyment takich drobiazgów do ozdób mają tam naprawdę bogaty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Asortyment rzeczywiście duży i przynajmniej część trafia w mój gust... ale najczęściej czekam do wyprzedaży wtedy mogę kupić więcej. Pozdrowienia
Usuń