Gdy uszyłam dla siebie torbę z filcu (post
Torebka z filcu...), moja córka od razu zamówiła następną dla siebie. A że zbliżały się Święta i możliwość zrobienia prezentu, to ostro zabrałam się do pracy. Wykorzystałam tak jak poprzednio filc z szarych bieżników, ozdobionych na końcach ażurowym wzorem. Torebka jest prostym prostokątem, z dwoma paskami do noszenia na ramieniu, zapinana na zamek. W środku ma kilka niewielkich kieszonek na komórkę i inne drobiazgi. Jako ozdobę zdobiłam brelok z czterema serduszkami, także wyciętymi z filcu.
Córce torebka bardzo się spodobała (ufff... zaraz spadł mi kamień z serca, ), zaraz do niej wpakowała swoje drobiazgi.
To bardzo trudne robić coś dla kogoś i trafić, tak żeby to było właśnie to, co chciał otrzymać. Dużo stresu... Ale udało się...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz