Ale teraz czas jest odpowiedni...
Zajączek ma 32 cm wzrostu, jest uszyty z dosyć grubej tkaniny (nie wiem jakiej - spotyka się ją na obszyciach poduszek i sof) według wzoru Tildy. Środek uszu ma dla kontrastu z prążkowanego szaro-fioletowego materiału. Niebieski nosek i różowe serduszko dopełniają całości.
Królik otrzymał także ubranko, a dokładnie kilka. Zabawne porcięta z koronką po bokach, haleczkę zapinaną na guziki (może być także jako osobna sukienka) oraz różową sukienkę i kapelusz z kokardką.
Królik został uszyty ręcznie, ale przy ubrankach częściowo pomagałam sobie maszyną. Niektóre elementy także doszywałam "w rękach".
Po minie królika, a właściwie króliczki, widać że jest zadowolona z ubranek. I pewnie jak każda kobieta lubi mieć coś na zmianę...
P.S. Nowa właścicielka była zachwycona pluszakiem...Zwłaszcza podobały jej się dłuuuugie uszy króliczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz