Zajmij się tym, co lubisz robić, wtedy nie będziesz musiała się zmuszać...
24 lutego 2014
Naszyjnik prawie czarno-biały...
Naszyjnik powstał dla konkretnej osoby... i stąd kolorystyka, taka a nie inna. Właściwie to miał mieć także trochę srebrnych akcentów, ale... no właśnie kupiłam koraliki matowoczarne i białe o srebrzystym połysku. Dodanie do nich jeszcze srebrnych byłoby już przesadą. Pozostałam, więc przy dwóch kolorach. Wielkość koralików to 4,5 mm - czyli wystarczyło po sześć na rządek, żeby naszyjnik był "zauważalny" na szyi.
Etykiety:
biżuteria,
koraliki,
naszyjnik,
sznur szydełkowo-koralikowy
14 lutego 2014
Sutasz na włosy?...
Niedawno moja córka - przyszły mistrz fryzjerstwa - poprosiła mnie o zrobienie ozdób na włosy. Brała udział w konkursie fryzjerskim i konieczna była ozdóbka do fryzury jej modelki. Dokładnie miał to być sutasz (miało być romantycznie, ale nowocześnie?!).
Kiedyś w zamierzchłych czasach trochę zrobiłam kolczyków i naszyjników w tej technice, więc teraz wystarczyło sobie trochę poprzypominać.
Założenie było - dwie ozdoby w kolorach czarnym, złotym i różowym - resztę mogłam wymyślić sama... aha - musiało dać się to przypiąć do włosów.
Kiedyś w zamierzchłych czasach trochę zrobiłam kolczyków i naszyjników w tej technice, więc teraz wystarczyło sobie trochę poprzypominać.
Założenie było - dwie ozdoby w kolorach czarnym, złotym i różowym - resztę mogłam wymyślić sama... aha - musiało dać się to przypiąć do włosów.
13 lutego 2014
Prawie jak Kleopatra...
Przeglądanie stron bywa bardzo pożyteczne - można znaleźć bardzo dużo ciekawych inspiracji (chyba większość osób podziela moje zdanie;). Ja często zaglądam na Stylowi.pl. Są tam świetne rzeczy stworzone przez wielu uzdolnionych i na pewno pomysłowych ludzi. Niedawno zobaczyłam naszyjnik zrobiony z łańcuszka, sznurka i koralików. Były pozaplatane z sobą - efekt niesamowity.
Zrobiłam więc przegląd swojej szkatułki z biżuterią i znalazłam zapomniany, dosyć solidny srebrny łańcuszek. Był trochę za długi, więc go skróciłam i zabrałam się do pracy. W ruch poszła igła i solidne nici (grubszy kordonek). Koraliki mają ok. 4,5 mm. Leżały w pudełku dość długo - są nierówne i nie nadają się do wykorzystania w sznurach koralikowo- szydełkowych. Ale w tym naszyjniku prezentują się dobrze.
Zrobiłam więc przegląd swojej szkatułki z biżuterią i znalazłam zapomniany, dosyć solidny srebrny łańcuszek. Był trochę za długi, więc go skróciłam i zabrałam się do pracy. W ruch poszła igła i solidne nici (grubszy kordonek). Koraliki mają ok. 4,5 mm. Leżały w pudełku dość długo - są nierówne i nie nadają się do wykorzystania w sznurach koralikowo- szydełkowych. Ale w tym naszyjniku prezentują się dobrze.
09 lutego 2014
Słodka bransoletka...
Już od jakiegoś czasu z wieeeeelkim zainteresowaniem oglądałam biżuterię wykonaną z modeliny. Najbardziej urzekły mnie ciasteczka, czekoladki i inne słodkości. Może dlatego, że nie tylko wyglądają smakowicie, ale i nie dodają kilogramów. Trzeba tylko pilnować, by nie dostały się w ręce dzieciaków, bo... no właśnie mogą być kłopoty:>
Tak więc pooglądałam kilka tutoriali o modelinie (na You Tube jest ich bez liku i na Stylowych oczywiście!) i zabrałam się do dzieła. Trochę mi zajęło pomieszanie kolorów (a ponieważ kupiłam tylko podstawowe barwy i w dodatku nie dostałam czystej czerwieni - tylko odcień malinowy, to nieco się pomęczyłam). Korzystałam z modeliny Fimo - podobno jest dobra. Na razie nie mam doświadczenia i porównania z innymi, więc nie mogę sama ocenić.
Lepienie to czysta przyjemność, nawet małe elementy można wykonać, przyczepić i trzymają się - nie odpadają. Po wypaleniu kolory trochę pociemniały (muszę to uwzględnić w następnych pracach), ale nie zmieniły się tak, jak pamiętam z odległych lat szkolnych i modelin kupowanych w papierniczym!
Bransoletkę wykonałam z łańcuszka zapinanego na karabińczyk. Do niego za pomocą kółeczek doczepiałam modelinowe słodkości...
Tak więc pooglądałam kilka tutoriali o modelinie (na You Tube jest ich bez liku i na Stylowych oczywiście!) i zabrałam się do dzieła. Trochę mi zajęło pomieszanie kolorów (a ponieważ kupiłam tylko podstawowe barwy i w dodatku nie dostałam czystej czerwieni - tylko odcień malinowy, to nieco się pomęczyłam). Korzystałam z modeliny Fimo - podobno jest dobra. Na razie nie mam doświadczenia i porównania z innymi, więc nie mogę sama ocenić.
Lepienie to czysta przyjemność, nawet małe elementy można wykonać, przyczepić i trzymają się - nie odpadają. Po wypaleniu kolory trochę pociemniały (muszę to uwzględnić w następnych pracach), ale nie zmieniły się tak, jak pamiętam z odległych lat szkolnych i modelin kupowanych w papierniczym!
Bransoletkę wykonałam z łańcuszka zapinanego na karabińczyk. Do niego za pomocą kółeczek doczepiałam modelinowe słodkości...
Etykiety:
biżuteria,
bransoletka,
kartka,
kolczyki,
prezenty,
scrapbooking
03 lutego 2014
Naszyjniki, bransoletki i inne...
Trochę mi się nazbierało różnych naszyjników i bransoletek - pojedynczo lub w kompletach. Część powstawała dla konkretnej osoby, a niektóre z chęci spróbowania czegoś nowego.Do ich zrobienia wybierałam najczęściej moje ulubione kolory - brązy i fiolety... no i oczywiście klasyczny perłowy. Ale są też wyjątki, więc nie jest nudno.
Techniki wykorzystałam różne - plecione na kółku kurihimo z grubej włóczki, dziergane szydełkiem w tradycyjny sposób jak i splotem tureckim... no dość gadania - czas na fotki.
Techniki wykorzystałam różne - plecione na kółku kurihimo z grubej włóczki, dziergane szydełkiem w tradycyjny sposób jak i splotem tureckim... no dość gadania - czas na fotki.
Etykiety:
biżuteria,
bransoletka,
koraliki,
naszyjnik,
prezenty,
sznur szydełkowo-koralikowy,
sznur turecki
Subskrybuj:
Posty (Atom)