Pomimo, że Święta już są tylko wspomnieniem, to ozdoby zostały i jeszcze przez parę chwil, będą cieszyć nasze oczy (mam taką nadzieję...).
W moim domu są właściwie wszędzie. Co roku powtarzam sobie, że tym razem będzie ich mniej, ale jakoś tak wychodzi, że... jest ich jeszcze więcej. Są lepione, szyte, odlewane z gipsu, wyszywane, klejone i nie tylko...
Więc tym razem dużo pokazywania, a mało "gadania"...
W kuchni - ozdoby pod półką |