Zajmij się tym, co lubisz robić, wtedy nie będziesz musiała się zmuszać...

31 sierpnia 2014

Filc i sfilcowana wełna...

To, czego każda kobieta stara się uniknąć, to zrobienie ze swojego ulubionego wełnianego sweterka ubranka dla lalki córki (oczywiście przez niewłaściwe pranie). Ale tę cechę wełny właśnie wykorzystują i celowo ją filcują wszyscy bawiący się czesanką...
Na mnie też przyszła kolej. Bawiłam się wełną i filcowaniem "na mokro" i "na sucho" już wcześniej. Teraz po prostu sobie o tym przypominałam. Niewielkie elementy z wełny, takie jakby obrazki, idealnie pasują na uszyte - oczywiście z filcu torebki.




Sama torebka jest niewielka - 30 cm x 27 cm. Ma długi regulowany pasek, tak by można nosić ją przez ramię. Zapinana jest na dwa magnetyczne zapięcia. W środku ma kilka mniejszych kieszonek na drobiazgi.



Przód torebki jest ozdobiony fantazyjnym kwiatem na niebieskim tle( chociaż mój mąż widział tam rybę???).
Motyw najpierw został filcowany "na mokro", a następnie dopracowany  igłą "na sucho".




Dodatkowo pojawił się MISIO... powstał z kłębka wełny, jest niewielki, ale jego zadanie jest bardzo ważne - to pilnowanie torebki lub kluczy nowej pani...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz