Zajmij się tym, co lubisz robić, wtedy nie będziesz musiała się zmuszać...

17 września 2014

Jesień się zbliża - katar tuż, tuż...

Już po tytule można się domyślić, że dziś będzie o... chustecznikach. Chociaż pojawiały się już u mnie wcześniej ( np. Noworoczne remanenty), to na zbliżającą się jesień - a więc i katary - nigdy ich za wiele.


Pierwsze pudełko na chusteczki jest z tych kwadratowych, wysokich. Pomalowałam je na ciepły odcień bieli - tylko wąski pasek na dole na średni brąz (w dodatku niezbyt równo - ale to był zamierzony cel).



Okleiłam je serwetką pokazującą fragment chyba oranżerii... bo tam i skrzynki z hiacyntami i kosze z kwiatami. Ogólnie serwetka bardzo mi się spodobała i tak jakoś pasowała na to pudełko. Całość uzupełnia koronka doklejona pod wzorem.



Drugie pudełko niskie, prostokątne i chyba częściej spotykane.
Przy jego ozdabianiu pozwoliłam sobie na trochę graficzną zabawę...
Najpierw biały podkład na całość. Następnie dwie serwetki - na dole paski, na górze maki - przyprasowane żelazkiem.




Jedynym akcentem kolorystycznym w tym pudełku jest koronka przyklejona na styku dwóch serwetek. Dzięki temu pomimo prostoty, zrobiło się bardziej eleganckie (nie wiem dlaczego, ale skojarzyło mi się z Francją).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz